Roksi została zabita przez Milkę (sadystkę)... Psy zebrały się przy jej grobie. Zapaliliśmy jej znicz, daliśmy kwiaty. Niektórzy wzruszeni popłakiwali. Słychac bylo głosy:
- Odeszła... Już nie wróci... Dlaczego, dlaczego...!
Poddała się bez walki... I odeszła. Na zawsze. Jednak pozostanie w naszych sercach... Psich sercach... Pamiętamy, nie zapomnimy o tobie Roksi! Odpoczywaj w spokoju.
Zaśpiewaliśmy pieśń pogrzebowa i pożegnalną i po kolei rozeszliśmy do swoim jaskiń. Niektórzy jednak zostali jeszcze chwilę, by wspominac...
The sad end our Roksi
(ang. Smutny koniec naszej Roksi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz