- Jasne będe ich pilnować. Sami nigdzie nie pujdą - powiedziałem i pobiegłem do jaskini. Szczeniaki spokojnie spały. I Black i Sugar. Położyłem się obok nich, a kiedy się obudziy poszedłem z nimi na spacer. Zauwarzyłem jakiegoś samca i do niego podszedłem.
< Broken?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz