Właśnie niedawno usłyszałem, żę ktoś wyżucił szczeniaki do żeki. Chciałem zobaczyć jakby to było zostać ojcem. Poszłem więc do alfy.
- Amigo, śa jeszcze szczeniaki - zapytałem.
- Tak i to wiele - powiedział. Weszłem do jego jaskini. Moim oczom ukazały się dwa hasky. Samiec i samiczka bliźniaki. Były cudowne. Wziołem właśnie je. Mjały na imie Sugar i Black, więc dałem im Francuskie odpowiedniki jako imiona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz