- My ciułały młodych mamy średnio od 1 do 4 więc dużo ich nie będzie. A z polowaniem raczej se poradze - powiedziałam - a z tym rodzeniem to nie mam pojęcia kiedu będzie.
Pies spojrzał jeszcze na mnie. I odpiegł, zatrzymał się i odwrucił w moją strone.
- To ja przyjde jutro - powiedział i zniknoł za drzewami. Kiedy tak leżałam zauwarzyłam suczke maltanke. Piękną bjałą idealną na wystawy i do pokryć. Tylko co ona robi tutaj. Weszła do mojej jaskini.
- Ciułała - zdziwiła się.
- I kto to mówi - powiedziałam patrząc na nią - jakoś nie widze, żebyś ty była jakaś duża.
- No ale ty jesteś mała i krucha.
- Oj tylko nie mała kochańutka, tylko nie mała - powiedziałam i wstałam. Wyszczeżyłam grożnie zęby i mimo swojego słodkiego wygldu, wtedy nie byłam słodka.
( Rebel lub Sisie , ten wybur XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz