- No to załatwione. Chodź, pokażę ci twoją jaskinię.
- Moją?
- No, każdy pies ma swoją.
- Nawet takie małe ciałko jak ja?
- Tak, małe ciałko, ale wielkie duszą. - mruknąłem i roześmiałem się.
Doszliśmy do jaskini Evil.
- Ta dam! Proszę. - odparłem wskazując łapą na nowy "dom" suczki.
- Dzięki.
- Nie ma za co. I... Evil... Wiesz, kiedy będzie... Kiedy urodzisz i ile? - spytałem. - Poradzisz sobie na polowaniach czy coś c przynieść?
<Evil?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz